Teraz oczko wygląda ładnie. Trochę spuchło niestety. Blizna też będzie. Druga na tym łuku...
Jako, że pogoda nie rozpieściła w ten weekend majowy naszego miasta i zmusiła nas do siedzenia TRZY DNI w domu, dziś, na osłodę popołudnia postanowiliśmy skombinować coś nowego. I po przejrzeniu strony naszej ulubionej kucharki Margaretki (link do strony odnajdziecie u nas w OBSERWOWANYCH)padło na DROŻDŻÓWKI Z SEREM!
Muszę przyznać nieskromnie, że wyszły ZNAKOMICIE! Już połowa zniknęła.
Do tego wszystkiego zabawa na placu zabaw udana. Słoneczko wyszło i mogłam spokojnie na ławeczce łapać darmową dawkę wit. D.
Mam nadzieję, że i u Was choć trochę słoneczka dziś zaświeciło. Wiem, jak bardzo jest nam wszystkim ono potrzebne. A szczególnie naszym dzieciom, prawda?
pozdrawiam serdecznie
~ Mama Marta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz